Umowa o dzieło, czy umowa o roboty budowlane – to nie nazwa umowy decyduje!

Artykuł napisany na podstawie Wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku I Wydział Cywilny z dnia 4 lutego 2020 roku I AGa 78/19

Umowa o roboty budowlane jest podtypem umowy o dzieło, a kryterium odróżniającym nie jest samo nazewnictwo stosowane wobec stron umowy ale wielkość i złożoność danej inwestycji – umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych. Cechuje się takimi elementami jak: zastosowanie dokumentacji projektowej, korzystanie z dziennika budowy, przekazanie terenu budowy lub jego wyodrębnionej części, występowanie zinstytucjonalizowanego nadzoru.

Ustalony w sprawie stan faktyczny wskazuje, iż strony zawarły umowę, na podstawie której Powód X miał wykonać dla Pozwanego Y roboty budowlane, polegające na przeprowadzeniu prac tzw. wykończeniowych w budynku: wykonanie tynków dekoracyjnych i ułożenie tapet wraz z przygotowaniem podłoża, prace malarskie i tapeciarskie wraz z przygotowaniem podłoża, montaż sztukaterii, wykonanie zabudowy gipsowo – kartonowej, rozprowadzenie i montaż oświetlenia oraz kompleksowe wykończenie łazienki, tynk dekoracyjny etc. Wykonawca X miał użyć do wykonania robót materiałów własnych i powierzonych, a rozliczenie użytych materiałów własnych zgodnie z umową miało nastąpić wraz z rozliczeniem robót w kosztorysie powykonawczym. W okresie wykonywania robót zamawiający Y zobowiązał się do rozliczeń częściowych z wykonawcą X, nie rzadziej niż 2 razy w miesiącu, po wykonaniu poszczególnych rodzajów prac. Rozliczenia dotyczyły usług i materiałów. Po zakończeniu prac miało nastąpić rozliczenie końcowe wszystkich wykonanych prac, w tym prac dodatkowo zleconych. Wykonawca X miał sporządzić kosztorys powykonawczy w oparciu o cenniki firmowe stanowiące integralną część umowy. Powód rozpoczął wykonywanie prac, a w ich toku Pozwany Y zlecił prace nieprzewidziane w umowie. Zgodnie z przyjętą przez strony praktyką, roboty wykonane przez Powoda X w poszczególnych pomieszczeniach budynku ewidencjonowane były w karcie pomieszczenia. Powód X nie dokończył zleconych mu prac z uwagi na niewywiązywanie się Pozwanego Y z uiszczania należnego częściowego wynagrodzenia, który otrzymał kosztorys powykonawczy i go zaakceptował. W związku z brakiem należnego wynagrodzenia Powód X wniósł o zasądzenie od Pozwanego Y kwoty ponad 100 tys. zł. wraz z ustawowymi odsetkami, a ten wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wbrew wywodom apelacji, Sąd pierwszej instancji trafnie zakwalifikował zawartą między stronami umowę jako umowę o dzieło, a nie o roboty budowlane. Za taką oceną przemawia przede wszystkim charakter i zakres prac w niej ujętych (prace wykończeniowe w budynku mieszkalnym), a także brak pewnych elementów typowych dla umowy o roboty budowalne (np. dokumentacji projektowej czy zinstytucjonalizowanego nadzoru). Umowa o roboty budowlane dotyczy przedsięwzięcia o większych rozmiarach, określonego przez ustawodawcę mianem obiektu.

W orzecznictwie przyjmuje się, że umowa o roboty budowalne jest podtypem umowy o dzieło, a kryterium odróżniającym nie jest samo nazewnictwo stosowane wobec stron umowy ale wielkość i złożoność danej inwestycji – umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych. Cechuje się takimi elementami jak: zastosowanie dokumentacji projektowej, korzystanie z dziennika budowy, przekazanie terenu budowy lub jego wyodrębnionej części, występowanie zinstytucjonalizowanego nadzoru.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zawarta między stronami umowa nie zawiera wymienionych w art. 647 KC essentialia negotii umowy o roboty budowlane (już chociażby z uwagi na brak dokumentacji projektowej). Nie ulega bowiem wątpliwości, że charakter umów zawartych przez Pozwanego Y z innymi podmiotami nie może rzutować na kwalifikację prawną umowy łączącej go konkretnie z Powodem X. Stanowisko to potwierdza wyrok Sądu Najwyższego, iż „kwalifikacja konkretnego stosunku prawnego, jako umowy o roboty budowalne dokonywana jest w oparciu o treść danej umowy” (wyrok z dnia 6 października 2004 r., I CK 71/04).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, za zakwalifikowaniem umowy o roboty budowalne nie przemawia również przewidziany przez strony częściowy sposób rozliczenia, gdyż tego typu forma rozliczenia jest bowiem dopuszczalna także na gruncie umowy o dzieło.

Podobne posty